Zawsze byłem wielkim fanem Spider Man’a i chętnie witałem wszelkie produkcje z jego udziałem. Niestety większość (a z tych dawnych to praktycznie każda) okazywały się marketingowym bublem. Niestety nie inaczej jest i teraz. Gra Spider-Man – Return of Sinister Six nie należy do szczególnie polecanych produktów na Pegasusa.
Już od pierwszego wrażenia zostaje się lekko zrażonym samym wyglądem Człowieka Pająka i oprawą graficzną produktu. Jednak największe zdziwienie wywołuje fakt, że Spider nie może atakować swoich wrogów za pomocą pajęczyny. Pozostaje mu jedynie cios z piąchy lub efektowny kopniak (oba są jednak tak wykonywane, że często w ogóle nie można trafić we wroga). Sprawę polepsza fakt porozrzucanych na planszy broni dalekiego zasięgu. Mimo, że nie można atakować pajęczyną to na szczęście można jej używać do wspinania się po budynkach. Tutaj Spider prezentuje pełny zakres ruchów – skacze niczym swój komiksowy pierwowzór, huśta się na pajęczynie, a nawet ‘przykleja’ do ściany. Wrogów z którymi przyjdzie nam się zmierzyć jest kilka odmian i każdy wyposażony w inną broń. Ponadto czekają na nas dodatkowe niebezpieczeństwa np. w stylu min. Jest to produkt ewidentnie przeznaczony jedynie dla fanów Spider-Man’a, innych raczej nie zainteresuje.